Ładowanie...

Homilia ks. Wojciecha Węgrzyniaka "Nie mów fałszywego świadectwa"

2020-06-09 | czytano: 1439
Homilia ks. Wojciecha Węgrzyniaka "Nie mów fałszywego świadectwa"
Msza św. na zakończenie XXIII Pielgrzymki Sursum Corda

Poniższe streszczenie kazania zawdzięczamy pewnej duchowej pątniczce, która chciała pozostać anonimowa. Bardzo dziękujemy za wiele pracy włożonej w spisanie tych trafnych myśli, a ks. Wojciechowi - wyrazy wdzięczności za tak cenne treści. Poniższa lektura godna uwagi!

Każde z przykazań Dekalogu jest nie tylko jakimś przykazaniem, regułą, - jest tęsknotą serca, tęsknotą człowieka za pewnymi wartościami, które sprawiają, że jesteśmy bardziej ludźmi, bardziej zbawieni, jesteśmy bardziej szczęśliwi, wolni, ślebodni.

I przykazanie, to tęsknota za tym, by można się było na kimś oprzeć, bo człowiek może zawieść, nawet najbliższy, sami zawodzimy, natura zawodzi, by był Ktoś kto stworzył ten świat, na Kim można się oprzeć.

II przykazanie to tęsknota by poważnie traktować Boga Jedynego, by nie podcinać gałęzi, na której siedzimy, bo w Nim siedzimy, poruszamy się i jesteśmy.

III przykazanie, to tęsknota za tym, by była praca i odpoczynek, by się nie zaharowywać cały tydzień i by nie leżeć bezrobotnie i bezczynnie więcej niż trzeba…

IV przykazanie to tęsknota by nas szanowano, szanowano rodziców, zwłaszcza, gdy są starsi, chorzy i niedołężni, by była cześć ojca i matki, bo bez nich nie byłoby nas na świecie.

V przykazanie, to tęsknota za życiem, ochroną życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci, ochroną życia naszego i tych którzy są słabi.

VI przykazanie, to tęsknota za wiernością, bym ja był wierny, by on i ona byli wierni, byśmy byli wierni sobie, wierni Bogu, byśmy się nie okłamywali nawzajem w tej wierności.

VII przykazanie to tęsknota za poszanowaniem tego co posiadamy, by owoce pracy naszych rąk, nie zostały skradzione przez złodziei i oszustów, tęsknota za tym by mieć jakiś cel materialny i by nam złodzieje tego celu nie zabrali.

VIII przykazanie, o którym myślimy dzisiaj w czasie tej pielgrzymki, to tęsknota za prawdą, by móc życie budować w prawdzie, by się nie bać, że nas oszukają, „zrobią w konia”, by być jak psalmista który mówi: „Nie odtrącaj mnie gdy będę stary, nie opuszczaj mnie gdy siły ustaną”. Czujecie tę tęsknotę? Ten człowiek gorąco wierzy w Boga, on mówi: „Pełne chwały były moje usta”, mówi idąc dziś cały dzień: „sławiłem Cię przez dzień cały”, on tęskni za tym, by Bóg go nie odtrącił, by Bóg był Bogiem wiernym, tęskni za tym, gdy nie będzie można iść do kościoła, na pielgrzymkę, gdy będzie przykuty do łóżka, żeby Bóg mnie nie odtrącił, bo choćby ojciec i matka o tobie zapomnieli, Ja nie zapomnę o tobie.

To taka tęsknota za prawdą, za tym, że jak usłyszymy w Ewangelii:

  • „Tak Bóg umiłował świat”, to chcemy, by Bóg miłował świat, żeby to nie było kłamstwem,

  • że jak słyszymy to jest Ciało Moje, to nie chcemy, by to było kłamstwo, to tęsknota za tym by to było Jego Ciało, a nie kawałek chleba i hostii, że jak słyszymy, to Moja Krew Przymierza, to tęsknimy by to było prawdą, byśmy spożywali Jego Krew, a nie wino.

 

Tęsknota, by tak było tak, nie było nie, bez światłocienia.

W tym roku na szlaku razem z Ojcem świętym Janem Pawłem II pośród świata i naszych grzechów, pośród miraży i kłamstw, chcemy wyrazić tęsknotę i modlić się o prawdę, o prawdę w naszych sercach, rodzinach, ojczyźnie, świecie, bo nie chcemy żyć iluzją kłamstw.

Tęsknimy z szczerego serca chrześcijańskiego za prawdą.

Dzisiejsze czytania mówią o dwóch aspektach, odcieniach, sprawach… Napięcie między napominaniem, a delikatnością.

Św. Paweł uczy Tymoteusza, swojego ucznia: Głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę wykazuj błąd, podnoś na duchu z całą cierpliwością w każdym nauczaniu.

Jak to robić? Jak upomnieć brata siostrę, dziecko, księdza, szefa, biskupa, sąsiada jak upomnieć z całą cierpliwością…

(przykłady) Po nauce rekolekcyjnej przychodzi kobieta do zakrystii, bo nie została odczytana jej intencja. Rekolekcjonista nie odczytał, zapomniał. Zostaje wyrzucona z zakrystii słowami: Czy Pan Bóg - to nie zna zamówionej intencji? Czy mamy niedouczonych parafian, że trzeba przeczytać, by Pan Bóg wiedział? Za tydzień kobieta wraca z bukietem kwiatów z przeprosinami, że miała za małą wiarę, że Bóg nie wie, że On zna intencje nawet bez przeczytania.

Ksiądz o sobie: jadę pod prąd – lawiruję pomiędzy samochodami, patrzę a naprzeciwko jedzie samochód… zatrzymują się obok siebie, i ksiądz słyszy kierowcę jadącego właściwie, Przepraszam pana, czy pan nie zauważył, że jedzie pod prąd na jednokierunkowej? Oto wzór, ideał upominania.

Mamy tendencję do tego, by przeginać w dwie strony. Jedni z grubej rury, tak zjadą człowieka, że 10, 20 lat starczy, upominania. Inni widząc zło czynione, nic nie powie… widzi złodzieja, przegięcia, ale nie powie.

Chcemy prosić Matkę Bożą, by nauczyła upominać, tak, by nie dołować człowieka, ale które podnosi człowieka na duchu z całą cierpliwością, by nie udawać, że nie widzimy że się dzieje źle, by wjeżdżać z butami w kwiaty naszych sumień, by nie łamać nadłamanych trzcin czołgami bezmyślenia.

Są różne perspektywy…

Ja widzę tak: z pewnej perspektywy. Przykład ludzkie głowy: mamy podobne, ale z perspektywy widać inaczej mniejsze, większe…

 

  • Kij włożony w połowie do wody ma się wrażenie, że jest krzywy.

  • Przyśpiewka góralska mówi: „Na wiyrsycku stała ładno się widziała, skorok ku niyj przyseł, jeden ząbek miała…”. Perspektywa, - kiedy była prawda?…

  • Ksiądz przytacza przykład ze swojego kapłańskiego życia, kiedy po rozmowie i spowiedzi przytulił dziewczynę, na co wchodzi księdza mama… Ich perspektywy prawdy: księdza i tego co zastaje mama… Mama oczywiście ochrzaniła syna księdza nie wiedząc, że właśnie zakończył spowiedź.

  • Uboga wdowa, wrzuca do skarbony 2 małe pieniążki – jeden grosz. Perspektywa- dla niej to wszystko, dla bogatych to bardzo mało. Jezus zwraca uwagę, nie patrz ile kto daje…

  • Może dla kogoś iść na pielgrzymkę jeden dzień, to bardzo dużo, wszystko, dla innego niewiele…

  • O góralach mówi się, że prawdę mówią tylko w dwóch przypadkach: podczas spowiedzi i gdy są pijani… że jak się człowiek uprze to cygani, kłamie, kombinuje, nie dlatego, że nam nie zależy na prawdzie… To że mówimy prawdę przy spowiedzi, po pijanemu, przyznać się w inny sposób, może to jest nasz wdowi grosz… Perspektywa, Bóg wie ile potrafimy.

 

Jest człowiek, który urodził się z pięcioma talentami… a umarł z czterema… tego by szanowano… a człowiek który urodził się z jednym talentem, rozwinął się i wykorzystał talent,, nikt by się nim nie zajął, widzimy z perspektywy…, nie znamy ludzkich serc do końca…, wpływ otoczenia dla naszego życia. Chodzi o to, byśmy nie niszczyli drugiego człowieka. Pomagajmy sobie nawzajem, a sąd zostawmy Bogu.

Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, nie mów, to znaczy nie gadaj za dużo, a jeżeli już musisz mówić, to prawdę, świadectwo prawdziwe…, ale czy to jest konieczne, pożyteczne, z miłością… Tylko gdy prawda połączona z miłością – wyzwala.

Prośmy Matkę Bożą, która poczęła, urodziła, wychowała Słowo Prawdziwe, wiecznie prawdziwe, żebyśmy się trzymali Go do końca naszego życia.

Św. Tomasz z Akwinu: Trzymajmy się Jezusa – On jest drogą prawdziwą.

Trzymając się Jezusa, nigdy nie odejdziemy od prawdy. Nie będziemy chodzić po manowcach, nasze pielgrzymowanie będzie ku życiu wiecznemu, prawdziwemu. Amen.


Aktualności
Wspomagamy chorych przez Pola Nadziei
Pola Nadziei w Maryjnym Ogrodzie Różańcowym Pani Ludźmierskiej
^