Odmawianie Różańca spotkaniem z Maryją i Jezusem

Druga niedziela zwykła w Ludźmierzu była "niedzielą z przytupem". Kolejny już raz, tradycyjnie w okresie kolędowym przybyła orkiestra strażacka z Mszany Dolnej. Młode dziewczęta i chłopcy pod batutą dyrygenta grali i śpiewali podczas Mszy św. o 9.00 i 11.00. A potem jeszcze zakoncertowali. Oklaskom nie było końca. Dużo osób nagrywało skocznie śpiewane i grane kolędy. Śpiewali Malusieńkiemu i Jego Matce.

O nich też, o Maryi i Panu Jezusie, Gościach weselnych w Kanie Galilejskiej mówił w kazaniu ks. dr Stanisław Szczepaniec - moderator diecezjalny Żywego Różańca. I nam - przypominał - trzeba zaprosić Maryję i Jezusa na nasze gody, trzeba nam zaprosić Ich w naszą codzienność, bo gdzie jest Maryja i Jezus - tam dzieją się wielkie rzeczy. Zawsze wtedy, gdy zaprosimy Ich w swoje codzienne sprawy, pracę, troski, radości, kłopoty, problemy - coś zostanie uzdrowione, przemienione, umocnione. Bo Jezus na prośbę swojej zatroskanej Matki dokonuje przemiany wody naszych serc w wyborne wino miłości.Odmawianie różańca jest prawdziwym i głębokim spotkaniem z Maryją i Jezusem - zaznaczał ks. Moderator.

Kaznodzieja przybliżył tez nieco postać Pauliny Jaricot (czyt. Żariko) prekursorki Kół Żywego Różańca i Papieskich Dzieł Misyjnych. Jedna świecka kobieta z wielką inicjatywą i otwartym sercem, wsłuchana w Maryjne: Zróbcie wszystko, co wam powie Mój Syn - będzie 22 maja br. wyniesiona na ołtarze - beatyfikowana, a Karol de Foucauld (1858-1916) z Francji, eremita na Saharze w Algierii będzie 15 maja kanonizowany - ogłoszony świętym.

 

Przedstawiciele Róż Różańcowych z Podhala, Spisza i Orawy po Eucharystii spotkali się na opłatku, gdzie można było wymienić spostrzeżenia, wypić gorącą herbatę, czy skosztować domowej roboty ciastko.

Minęła styczniowa niedziela, choć bez śniegu, ale chłodna ogrzewana gorącymi sercami muzyków i modlitewnych róż.