Pierwszy orszak zobaczyliśmy na sumie w naszej bazylice - w uroczystej procesji wejścia kapłan jako "alter Christus" został wprowadzony do ołtarza przez asystę liturgiczną. Już tutaj dostrzegliśmy Trzech Przybyszów, którzy właśnie w poszukiwaniu Chrystusa dziś u nas się zjawili.
Przybysze okazali się prawdziwymi Mędrcami, trafili bezbłędnie do celu, bo właśnie Eucharystia jest najpewniejszym miejscem, gdzie dziś znajdujemy Nowo Narodzonego Jezusa. Uczestniczyliśmy w niej razem z Trzema Królami, by ponownie spotkać się z Dzieciątkiem Jezus. Mędrcy złożyli Panu w darze złoto, kadzidło i mirrę. Właśnie do tych darów nawiązał ks. proboszcz w homilii, porównując do nich to, co my sami już Bogu w minionym roku ofiarowaliśmy i ciągle na nowo możemy ofiarowywać.
W naszym sanktuarium jest taki zwyczaj, że dzieci, które nie były jeszcze u I Komunii św. otrzymują specjalne błogosławieństwo po komunii Eucharystycznej. Tego dnia po błogosławieństwo przychodziły "aniołki", "pastuszki" oraz małe "królewny" i "królewicze".
Przed zakończeniem Mszy św. jeszcze jeden znak-sakramentale: poświęcenie kredy, kadzidła i wody. Kredą kreślimy na drzwiach K + M + B + 2019, pierwsze litery imion Mędrców, co również symbolizuje prośbę o Boże błogosławieństwo: C + M + B - "Christus mansionem benedicat", czyli „Niech Chrystus błogosławi temu domowi”.
Po Eucharystii rozpoczął się orszak, czyli dołączyliśmy do świty Trzech Mędrców, którzy się dowiedzieli, że w Domu Podhalańskim można spotkać się na uczczeniu Bożej Dzieciny kolędami, poezją i pięknymi występami artystycznymi.
Królowie ruszyli - już wszyscy czekają na ich przywitanie u bram świątyni.
Mędrcy nieśli figury do szopki na ołtarzu polowym. Tam zostawią znak, że odnaleźli "Dziecię i Jego Matkę". Nikt nie ma żadnej wątpliwości, że właśnie w Sanktuarium Ludźmierskim osobiście z Jezusem i Jego Matką się spotkali.
A na zewnątrz aniołki już czekają... i rzesza wiernych, która pragnie przyłączyć się do orszaku Mędrców.
Chorągwie gotowe, by było wiadomo, pod jakim sztandarem idziemy.
A prowadzi wszystkich Gwiazda - ją to ujrzeli Mędrcy u siebie na niebie, rozpoznali jej znaczenie i dlatego wyruszyli w drogę. Pójdźmy i my!
Konie trzech Króli czekają na nich w pobliżu. Dwa białe i jeden czarny. Wkrótce Królowie ich dosiądą.
Ruszyliśmy w drogę, w której przewodzą nam Mędrcy. Już znają drogę i chętnie nas poprowadzą.
Pięknie tego roku "wsędy śniega nasuło". A śnieg taki bielućki...
Mędrcy zostawili znak swej obecności u Świętej Rodziny na ołtarzu papieskim i ruszyli w dalszą drogę przez Maryjny Ogród Różańcowy, który wygląda teraz jak "Ogród Matki Bożej Śnieżnej" ;)
Za nimi wszyscy ruszyli w orszaku przez bramę Maryjnego Ogrodu, obok domu pielgrzyma, na ulicę Zieloną.
Nie da się ukryć, że na Podhalu jesteśmy! Nic dziwnego, że Górale kochają swoje tradycyjne stroje, bo rzeczywiście są wyjątkowe!
Orszak już przemierza ulicą Zieloną... no, w sumie kompletnie Białą.
Całą drogę przygrywała nam kapela "Podhalanie". Skrzypki im nie zamarzły, do końca grali!
Grali, śpiewali, za Gwiazdą, za Mędrcami podążali!
Herold wykrzykiwał hasła, aby ziściło się pragnienie i Duch Tego, do którego zmierzamy "odnowił oblicze ziemi".
Z ulicy Zielonej ;) skręciliśmy w ul. Jana Pawła II i przez most doszliśmy do Domu Podhalańskiego.
Tutaj nas czeka uczta duchowo-artystyczna, którą przygotowali nauczyciele i dzieci ze szkoły podstawowej w Ludźmierzu.
Piękna ta nowa tradycja, która daje nam okazję do wspólnego świętowania, do podążania właściwą drogą, którą odkryli przed dwudziestoma wiekami Mędrcy, gdy ujrzeli niezwykłą Gwiazdę na wschodzie... i mieli odwagę jako pierwsi pójść za nią. I bez wątpienia od tamtego czasu oblicze ziemi wciąż się odnawia!
Zapraszamy do obejrzenia pełnej galerii z orszaku - zdj. Kacper Pajerski i s. Anna P.
W następnym artykule relacja i galeria z jasełek.