13. Górska Pielgrzymka od „Królowej Beskidów do Królowej Podhala”
2024-07-06 |
czytano: 369Najlepszym wyjściem jest wyjście w góry
Ararat, Moria, Synaj, Nebo, Karmel, Syjon, Góra
Błogosławieństw, Hermon, Tabor, Golgota, Góra Oliwna – to najbardziej znane
biblijne góry, na których dochodziło do spotkań człowieka z Bogiem, dochodziło
do mistycznego doświadczenia. Góry są znakiem Boga, ale nie są Bogiem. Góry
swoimi szczytami wskazują, że Coś jest wyżej, wskazują na Coś, co nazywamy
transcendencją, czyli na Coś nadprzyrodzonego, wskazują na Stwórcę.
W piątek 5 lipca
dotarła do Ludźmierza 13. Górska Pielgrzymka z Bielska Białej. Tegorocznym
hasłem pielgrzymki było: „Czasami najlepszym wyjściem jest wyjście w góry”. To hasło ma dwa znaczenia; pierwsze znaczenie: jak nie
wiesz, co zrobić z czasem, wstajesz rano i nie masz pomysłu na przeżycie dnia,
to idź w góry. To nigdy nie jest czas stracony. Drugie znaczenie: skoro słowo
„góry” oznacza dla nas przestrzeń spotkania z Bogiem, to czasami najlepszym
wyjściem będzie wyjście w góry – w sensie wyjście ku temu, co transcendentne,
czyli co przekracza nasze człowieczeństwo i prowadzi do doświadczenia sacrum.
Najmłodsi
uczestnicy pielgrzymki byli po 7. klasie, reszta to uczniowie szkół średnich i
studenci. Opiekunowie grupy: Marysia i Julia, to osoby, które kilka lat temu
brały udział w górskiej pielgrzymce, a teraz jako „starzy wyjadacze górskich
szlaków” kształtują nowe pokolenie młodzieży i pomagają w organizacji całego
przedsięwzięcia.
Bardzo mnie cieszy widok młodzieży,
która razem przeżywa doświadczenie trudu, piękna, modlitwy; razem się zmaga, a
jednocześnie ma w sobie radość tworzenia Wspólnoty, którą jednoczy Jezus. Ta
Górska Wspólnota jest małym Kościołem, który chce żyć na co dzień miłością. Ta
młodzież to piękni ludzie! Wspierają nas ludzie dobrej woli jak Pani Basia, u
której możemy jedną noc spać za darmo; jak Pan Bogdan, który co roku drukuje
nam książeczki, a w pierwszym dniu częstuje sernikiem i makowcem. Jest Kasia i
Paweł – „dobre duchy” wyprawy, którzy dowożą, przywożą, odwożą. Są ludzie,
którzy wspierają nas modlitwą, odmawiają nowenny za naszą grupę, – dodaje
organizator.
Ta pielgrzymka to konstrukcja łącząca
ze sobą: Boże prowadzenie, ludzką życzliwość i chęć pomocy, ofiarność wielu
osób i poświęcony czas. Mam nadzieję, że wyda dobre owoce. Dziękuję też moim
kolegom księżom z parafii oraz mojemu Proboszczowi, ks. Andrzejowi Mojżeszce,
który pozwala te pielgrzymki organizować w ramach pracy duszpasterskiej, a nie
w ramach urlopu. Niestety dla wielu proboszczów, nie jest oczywiste, że wyjazd
wikarego na pielgrzymkę, obóz z dziećmi, rekolekcje to nie jest odpoczynek, ale
wielka odpowiedzialność – mówi ks. Maciej Kornecki,
organizator pielgrzymki, a jednocześnie ratownik medyczny GOPR.