XXII Konkurs Poezji Religijnej - 2014 r.
2015-08-22 |
czytano: 946
JURY XXII KONKURSU POEZJI RELIGIJNEJ im. ks. prof. Józefa Tischnera
rok 2014
Wanda Czubernatowa (Raba Wyżna) – przewodnicząca
Ks. Marcin Godawa (Kraków)
Maria Łaś (Czarny Dunajec)
Anna Mlekodaj (Rabka...
JURY XXII KONKURSU POEZJI RELIGIJNEJ im. ks. prof. Józefa Tischnera
rok 2014
Wanda Czubernatowa (Raba Wyżna) – przewodnicząca
Ks. Marcin Godawa (Kraków)
Maria Łaś (Czarny Dunajec)
Anna Mlekodaj (Rabka Zdrój)
Wanda Szado Kudasikowa (Nowy Targ)
Barbara Zgama (Jabłonka)
Kategoria literacka:
I nagroda: Małgorzata Bucior z Nowego Targu za wiersz „Chrystus zezłomowany”
II nagroda: Jerzy Maria Kiersztyn z Zubrzycy Górnej za wiersz „Odpust zupełny”
III nagroda: Anna Piliszewska z Wieliczki za wiersz „Parabola o fiołkach”
Wyróżnienia: Bożena Diemjaniuk z Augustowa za wiersz „Wierzysz?”, Jerzy Fryckowski z Dębicy Kaszubskiej za wiersz „Wilczki”, Jan Biela z Myślenic za wiersz „Miara nieludzka”
Kategoria Gwarowa:
I nagroda: Izabela Zającówna z Raby Wyżnej za wiersz „Nadzieja”
II nagroda: Dorota Adamczyk z Szaflar za wiersz „Przy potocku”
III nagroda: Regina Sobik z Jankowic za wiersz „Chca sie wrócić do Galileje”
Wyróżnienie:Zofia Roj Mrozicka z Zakopanego za wiersz „ Ukwalowanie z nasym Świętym”
Kategoria literacka:
I nagroda:
Małgorzata Bucior
CHRYSTUS ZEZŁOMOWANY
Znalazłam Cię Chryste
Na przydrożnym murku
Okaleczonego i upokorzonego
Złomiarze odpiłowali Ci
Obie nogi i rękę
Zostałeś z jedną ręką
I twarzą okrutnie zranioną
Zbieracze puszek
Pocięli Cię na trzy równe części
Właśnie przepijają Twe
Ręce i nogi
Za jedno piwo czy karton wina
Stałeś się Niepełnosprawny
Aż do bólu
Znalazłam Cię
I przygarnęłam do serca
Masz moją rękę i nogi
II nagroda: Jerzy Maria Kiersztyn
„Odpust zupełny”
Przed wejściem
Rozcieram znowu nad Rabą zerwaną miętę
Niech pomoże wspomnieniom
Tamten spod Mariackiego Hejnału chłopczyk
Zawieziony przez ogromną spoconą lokomotywę do krainy wiśta hetta
Przez światło w dziurce od góralskiego klucza
Podziwiał stronę otwieranego świata
Nia miało kiedy cudować się światu gorczańskie słonko
Ledwo wytoczyło się znad wiechów
Już musiało ukrucić cienie z zaułkach kocich łbów
W uliczkach rozpocząć nowy
Jak karuzela rozpędzany dziń miasteczka
Pod Kościołem Mlekodaje, Wójciaki, Klembki
od pradziada wąsacze
pykali z faj Galicji szczerozłotych
a co rozjarzyli galopem powracało
jako dziesinć cysarskik jesce roków
Z kozła
Wysokiego tronu swoich karoc
Popatrywali na nie swoje czasy
Zaś Bure Kare Kaśtany
- pamiętam – potwierdziła to Mama
Kiedyś wiozły na zamek dziewczynkę z odzyskanym pantofelkiem
Między kołami między kopytami
Zbierał ziarna na siedem przepowiedzianych lat
Zapobiegliwy wróbel
Parskały strzygły uszami koniki
Przebierały nogami ostrożnie
Żeby nie przydeptać ptaszyny z Asyżu
Owego dnia
Zanim wskazówka przegoniła małą
Zanim wszystkich ode serca przywołał dzwon
Przed wejściem Chrystus podniósł niewiastę z upadku
Stawałem na palcach by zajrzeć w głąb
We wnętrzu za mgiełką z mirry za smugą z witraża
O tam Tam
Tam do pomocy
- pamiętam – wznosił się płomień niezliczonych świec
Po przeżegnaniu
Nasza długo oczekiwana Maria Magdalena
Pozwoliła otworzyć do wieczora kram z cukierkami i strzelnicę
Na Wielkim Placu Zabaw
Rozpędzał się wir spódnic wnet podniebnych
I wciągał i radował świat
Aż brzmiały kapiszony na wiwat na szczęście na wojny koniec
Choć czołg po szynach zdobywał wyniosłość powrotnie
Jednak i ten lipowy – czy ci nie żal – wieczór
Odchodził uliczkami zaułkami coraz dalej i coraz ciszej
Aż słonko przymykając oko
Zdążyło niepostrzeżenie przeturlać się za Zbójecką
Ciągnąć na sznurku odpustowego koniusia
Jeszcze nie wiedziałem że zostanie zaprzęgnięty do zaczarowanej dorożki
III nagroda:
Anna Piliszewska
Wieliczka
PARABOLA O FIOŁKACH
Zaszurało coś w sadzie – wiatr śmignął czy gołąb;
Bóg zamyślił się nagle w szeptliwej godzinie
I pisklętom się kazał wykluć nad stodołą,
W małym gniazdku jaskółczym wyrzeźbionym w glinie.
A jabłonie prószyły płatków białą mąką
W skos, i promień co gładził psów bezpańskich szyje
Stał się wielkim bocianem – kołował nad łąką,
Zadziwiony, że frunie, że mu serce bije.
Starcy siedli na ławach, śniąc śmierć albo łany
I kiwali głowami dostojnie, cierpliwie,
A tymczasem dwa pąki puścił krzew różany
I rozhuśtał się pająk, wisząc na pokrzywie.
Ława zaś śniła drzewo, którym kiedyś była –
Zatrzeszczała bezśpiewnie nad własną niedolą:
Że próchnieje, że każda deska już przegniła,
Że korniki, że przeciąg, że ją sęki bolą...,
Aż przydrożne anioły drzemiące na trawie
Poderwały się, skrzydła rozpostarte pusząc.
I wilgotną garść fiołków zgubiły przy ławie,
Która kwiaty upadłe nazwała swą duszą.
Wyróżnienia:
Bożena Diemjaniuk
Augustów
WIERZYSZ?
Piekło podobno jest bardzo nowoczesne.
Idzie z po[d]stępem i osiągnięciami.
Na wniosek ekologów
wycofano z użycia wszystkie kotły na węgiel.
Smołę zastąpiono
przezroczystą substancją klejącą najnowszej generacji.
Madejowe łoże produkuje się teraz
indywidualnie pod klienta.
Komputerowo zarządza się też
strachem i samotnością.
Piekło podobno nie zmieniło się.
Ani na jotę.
Pali tym samym ogniem.
Przygniata i niszczy.
Odbiera wszelką nadzieję
Wierzysz?
Wyróżnienie:
Jerzy Fryckowski
Dębnica Kaszubska
WILCZKI
W tej wiosce każdy chłopiec chciał zostać nauczycielem
jedyni żywiciele rodzin sprzedawali słodycze w pociągach
i jeszcze długo w noc obnosili się z zapachem moreli
nadziewanych orzechami włoskimi laskowymi i pistacjami
Chociaż na zielonych ławkach dopala się resztka śniegu
w Malatyi czas się zatrzymał w połowie maja
chłopcy co jakiś czas zostawiają piłkę w pustej bramce
i biegną z patykami bawić się w zamach na papieża
nikt nie chce być Janem Pawłem II
Wyróżnienie:
Jan Biela
Myślenice
MIARA NIELUDZKA
Łatwo odmierzać
decymetrem dekalogu
cudze winy liczyć
grzechy dokładnie
wyznaczać stopnie
do nieba i piekieł
stawiać magiczne znaki
na cudzej drodze
brać wymiary
na krzyż i na trumnę
ale jak mierzyć
wszystkich ludzi
mądrych i głupich
bogaczy i nędzarzy
prostych i garbatych
prawych i lewych
jedną tylko miarą
nowego przykazania
miłości – wówczas
na to wygląda
że wszyscy jesteśmy
z jednej formy
tej samej wagi
co Chrystus
Kategoria gwarowa:
I nagroda:
Izabela Zającówna
Raba Wyżna
NADZIEJA
W nagrode za wierność Twyj, Matuś, Osobie
Wezwałaś Kustosza i wzienaś ku Sobie,
By pośród janiołów – siod na nieba scycie…
By odpocon przy Tyj, wtorej oddoł zycie…
Panienko z Ludźmierza! Gaździno Podhola!
Jeśli z nasom zgodzi sie Twa świynto wola,
Przygarnij go blisko i przytul do Siebie…
Miełowoł Cie tutok – bedzie kochoł w niebie!
Za trud zywobycio – dej mu odpocnienie!
Za wierność do kóńca – uproś mu zbawienie!
Bo choć nos ostawił i zol w sercu wieje,
Nie sycko wzion z sobom: ostawiył nadzieje,
Ze…nasa Panienko, Królowo Podhola,
Bierąc kolejnego ku sobie górola,
Dos, by Świynty Papież i Kustosz z Ludźmierza
Górolom do raju otworzyli dźwierza!!!
II Nagroda:
Dorota Adamczyk
Szaflary
PRZY POTOCKU
Siadłak na brzyzecku,
potocek mi śpiywo
A z chmurecki Matka Bozo
świętom rąckom na mnie kiwo!
Zabiło mi serce
Z tyj wielgiyj radości
Ze Cie moge Święto Matuś
W moich myślach gościć!
Janiołki skrzydlate
po chmurkach furgajom
razem z ptosętami
wesoło śpiywajom
Nie trop ze sie dziywce
Pon Jezus jest z tobom
Tak mi Matka Bozo
Bez chmurecki godo!
Z ludziami zyj w zgodzie
W Bogu miyj nadzieje
scęście sie do tobie
wesoło zaśmieje!
Duchnył holny wiater
Potargoł chmurecki
Znikła Matka Bozo
Znikły janiołecki...
Ale radość wielgo
W sercu pozostała
Ze jo choć na spaniu
Taki cud widziała!
III nagroda:
Regina Sobik
Jankowice
CHCA SIE WROCIĆ DO GALILEJE
Wiela to upadkow wiela potkniyńć było
a wiela powrotow zliczyć ich ni moga
kiedy krziż przigniecie ciynżorym istniynio
wybiyrom ta prostszo i lekciejszo droga
Tak ciynżko mi pojonć tajymnica mynki
kiej to niy mje rani ciyrniowo korona
szukom taki miary co wina łodmierzy
kiej ludzkim pojynciym duma urażono
Kiedy moji serce łogarnie lynk srogi
że to Ty łofiarom grzychu i słabości
zaczynom kapować czym ukrziżowani
skompany w dobroci i Twoji zocności
I już wiym że krziż moj dźwigosz sy mnom Chryste
wiym czym Łodkupiyni i czym Zmartwywstani
kej dycko mi pszajesz chca sie wrócić nazot
tam do Galileje by być s Tobom Panie
Wyróżnienie:
Zofia Roj Mrozicka
Zakopane
UKWALOWANIE Z NASYM ŚWIĘTYM
Znos nase holne drózki
furt s nami po nik chodziłeś,
ku temu cystemu źródłu
i wode ś niego piyłeś.
Znos nase radości i smutki
i rózne przewinienia
i błędy znos i skutki
wiecnego polskiego
błądzenia.
Tak trudno nom iść do przodu
bo wiecnie zmieniomy kierunek,
i zacynomy od nowa,
daremny downy starunek.
Pokozołeś nom dróge
ku źródłu ftore tak mocno
hań bije.
Ale nos mało hań idzie,
ino na świętom wilije...
Pytom Cie Ojce Święty
Orędowniku hań w niebie
Odnów tom nasom
Ojcyzne
niek niom tak nie kolebie...
Ty wies co jej dolego
i jak jom uratować
coby nie stracić wolności
i nadzieje zachować...
Za syćko Ci dziękujemy,
i ześ nom przywróciył wiare,
ze dobrom drógom idziemy,
ino musimy sie starać.
XXII KONKURS POEZJI RELIGIJNEJ im. ks. prof. Józefa Tischnera
organizowany przez Oddział Związku Podhalan w Ludźmierzu
i Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej
zrealizowano przy finansowym wsparciu:
WOJEWÓDZTWA MAŁOPOLSKIEGO
GMINY NOWY TARG
MIASTA NOWY TARG
GMINY CZARNY DUNAJEC
POSŁA NA SEJM RP ANDRZEJA GUTA MOSTOWEGO Z ZAKOPANEGO
SENATORA RP STANISŁAWA HODOROWICZA
GMINY JABŁONKA
GMINY BUKOWINA TATRZAŃSKA
STAROSTWA POWIATOWEGO W NOWYM TARGU
KOMITETU 600-LECIA CUDOWNEJ FIGURY MBL W CHICAGO
GMINY PORONIN
GMINY LIPNICA WIELKA
z Gminnym Centrum Kultury, Sportu i Turystyki w Lipcicy Wielkiej
GMINY SZAFLARY
GMINY RABA WYŻNA
GMINY KOŚCIELISKO
POSŁANKI NA SEJM RP ANNY PALUCH Z KROŚCIENKA
POSŁA NA SEJM RP EDWARDA SIARKI Z RABY WYŻNEJ