Ładowanie...

XXX Pielgrzymka Góralska

2011-07-22 | czytano: 734
W naszym Sanktuarium o godz. 10.00 Msza św. na rozpoczęcie XXX Pieszej Pielgrzymki Góralskiej na Jasną Górę dla grupy z Nowego Targu. Inne grupy wyruszają z Bachledówki, Orawy i Rabki. Mszy św. przewodniczył kustosz naszego sanktuarium ks....

W naszym Sanktuarium o godz. 10.00 Msza św. na rozpoczęcie XXX Pieszej Pielgrzymki Góralskiej na Jasną Górę dla grupy z Nowego Targu. Inne grupy wyruszają z Bachledówki, Orawy i Rabki.

Mszy św. przewodniczył kustosz naszego sanktuarium ks. prał. Tadeusz Juchas, a w koncelebrze - ks. Adam Filas pracujący w Kanadzie oraz 3 kapłanów z Nowego Targu, podążających z pielgrzymami. Kazanie wygłosił ks. Wojciech Wójtowicz z Koszalina, który wspiera ludźmierskie sanktuarium w czasie wakacji.

Trasa pielgrzymki mierzy ok. 360 km a pielgrzymi dotrą na Jasną Górę 31 lipca.

Kochany bracie, kochana siostro w pielgrzymowaniu  Relacja s. Danuty USJK >>

Zdjęcia pielgrzymów:

„Kochany bracie, kochana siostro w pielgrzymowaniu, jaki to ma sens, że podejmujesz pieszą wędrówkę do Matki? Od Matki Ludźmierskiej przez Leśniowską do Częstochowskiej Królowej Polski. Po co to wszystko? – pytał kaznodzieja wyruszających po raz trzydziesty górali w ludźmierskim sanktuarium – I opowiedział im pewną historię wygłoszoną przez kardynała Rogera Marie Elie Etchegaraya: «Idę do przodu jak osioł...
Tak, zupełnie tak, jak to zwierzę, o którym słownik biblijny pisze: „Osioł palestyński jest bardzo silny, odporny na upał, żywi się ostem: odpowiednio zbudowane kopyta czynią każdy jego krok pewnym, utrzymanie osła kosztuje bardzo niewiele. Jedyne wady, jakie ma to upór i lenistwo."
Idę do przodu jak osioł z Jerozolimy,
który w Niedzielę Palmową,
był królewskim i spokojnym wierzchowcem Mesjasza.
Nie jestem uczony,
ale umiem coś bardzo ważnego:
wiem jak na moim grzbiecie
dźwigać Chrystusa,
a to czyni mnie bardziej dumny
od Burgundczyka czy Baska.
Dźwigam Go, ale On mną kieruje:
ufam Mu, a On prowadzi mnie do swego królestwa.
Kto wie jak bardzo się niepokoi mój Pan,
kiedy się potykam o kamień!
Lecz nigdy mi tego nie wypomina.
Ach, jak miło jest odczuć
Jego dobroć i wielkoduszność:
pozwala mi spokojnie podziwiać
cudowną oślicę Balaama,
snuć słodkie sny idąc przez żniwne pole,
i zapomnieć wręcz o tym, że niosę go na swym grzbiecie.
Idę naprzód w ciszy.
To cudowne, jak wiele można rozumieć
nie rozmawiając wcale!
Jego zwyczajne słowa, które tak dobrze rozumiem,
wydają się być powiedziane specjalnie dla mnie:
"Jarzmo moje jest słodkie,
a brzemię moje lekkie" (Mt 11, 30).
Zwierzęca ufność,
tak jak wtedy, kiedy w bożonarodzeniową noc,
dźwigałem uroczyście Jego Matkę do Betlejem.
Idę przed siebie z radością.
Gdy pragnę wyśpiewać Mu chwałę,
drę się jak dziki diabeł,
bo śpiewam bardzo nieczysto.
On wtedy bardzo się śmieje
serdecznym śmiechem,
a uśmiech Jego zamienia
mękę mojego stąpania
w lekki krok po balowym parkiecie
a moje ciężkie kopyta
w uskrzydlone sandały.
Idę naprzód jak osioł
co niesie na grzbiecie Chrystusa.»

 

Jeśli w sercach Waszych będzie odrobina pragnienia, by być osłem Chrystusa, - mówił dalej kaznodzieja - jeśli zaryzykujecie, by stać się osłem – wrócicie przemienieni. Co za radość w niebie będzie, gdy wrócicie nawróceni. A poddać się Bożemu przemienieniu – to jak Maryja być w komunii z Bogiem i całe życie dźwigać na sobie Chrystusa.

Wędrujecie od Matki Bożej Ludźmierskiej – uśmiechniętej Gaździny Podhala – wpatrujcie się w Oblicza Maryi, które będziecie nawiedzać. Co to znaczy, że Matka Boża czyni wielkie rzeczy – widać na Jej Obliczu. Życzymy Wam intensywnej komunii z Bogiem, uczestnictwa w życiu Boga.

Życzymy Wam, abyście byli uśmiechnięci, bo tego życzy Wam uśmiech Ludźmierskiej Pani. Idziecie przez Leśniów, gdzie jest Specjalistka od Rodzin, które mają być mocne komunią z Bogiem. Zanieście nasze intencje do Matki Bożej Częstochowskiej – Królowej Polski – prosił pątników kaznodzieja – i zrozumcie, że Kościół ma być mocny zdrowymi tradycjami, zawierzmy Jej, bo Ona ma przecież Oblicze poranione jak polska ziemia.”

Swoje rozważania o pielgrzymowaniu do Matki kaznodzieja zakończył utworem Karola Wojtyły:

„Widzisz, Matko, trza wielkie odrzwia gdzieś wyłamać,
A okute, a mocne trza rozłamać dźwirze -
Ku Jasności. Trza co dzień w dębinowych chramach
Pragnąć i czuć jak pieśń się nam na struny niże.
A chramy trza zbudować samemu. Młodością,
Duszą, wiesz Matko - duszą święta i anielską.
Z niej się buduje ten tęskniony kościół,
Z niej, co jest czysta, niewinna jak dziecko -
Z niej. Matko moja, oto ci wyznam
Budowę mą i tęsknot ci odkrywam wieko
I co się wali na mnie, ten słowiański nawał
I ból. Wiem już Matko, wiem, ty mówisz - nie kończ -
Nie kończę, Matko moja. Ino się przytulę
Do twych piersi matczynych, a czule, a czule -
- i żeście znów są bliscy, bliziutcy, koło mnie.”

 

Życzymy wszystkim dobrej drogi, nie szerokiej, nie asfaltowej, nie przez lasy, nie przez piaski, ale zwyczajnej polskiej drogi wiary prowadzącej przez Maryję Matkę do Chrystusa Zbawiciela i do większej komunii z Bogiem Ojcem.

treść kazania: ks. Wojciech Wójtowicz
opracowanie: s. Danuta Lipińska USJK


Aktualności
Czuwanie w maju i Jerycho Różańcowe maj 2024
Wynagradzamy Niepokalanemu Sercu NMP
^