Ks. Michał Paruch z Czarnego Dunajca przypominał nam podczas homilii, że w każdym z nas jest pragnienie, by zobaczyć Ojca. A Maryja najlepiej może nas do Ojca doprowadzić.
A ks. Krzysztof Matuszyk proboszcz z Nowego Bystrego zauważył, że wpatrujący się i wynagradzający Niepokalanemu Sercu NMP to jak wielobarwne i wielokolorowe kwiaty na wiosennej łące. Maryja uczy nas jak kochać Boga i jak Go szukać. I po raz pierwszy w tym roku przeszliśmy procesjonalnie przez MOR z tajemnicami chwalebnymi.
Dziś modlimy się ze strażakami, z maturzystami i z rowerzystami. Rowerzyści rozpoczynają sezon.
Maturzystom ks. Mateusz przypominał, że maturis - to dojrzały. A dojrzałość to obecne w sercu nastawienie do życia, to połączenie dwóch postaw:
1) szacunek, respekt, pokora wobec siebie i świata, znajomość własnych ograniczeń i słabości, poczucie, że czeka mnie dużo pracy i dużo powstawania z upadków i błędów, wyciągania wniosków i przyjmowania pomocy od innych
2) postawa ufnej, może czasem trochę zuchwałej
młodzieńczej odwagi, pełnej radości, ognia, pasji, by wyruszyć w to życie, by
zmieniać siebie i świat wokół, by robić to, co się kocha i nie zatrzymywać, nie
zrażać przeciwnościami, które mogą zgasić w człowieku wiele.
Takich dwóch postaw serca
bardzo Wam dzisiaj życzę: pokory i pasji!
I jeszcze ksiądz przypomniał młodym przypowieść o perle. Ty jesteś tą perłą,
dla której Jezus oddał wszystko - mówił - to naprawdę najważniejsza
nowina na życie. A Jezus, może stać
Twoją najcenniejszą perłą ale też twoją skałą
schronienia, małym wyłomem skalnym, niewielką jaskinią,
grotą, w której zawsze odnajdę Jego spojrzenie i Jego wiarę w Ciebie.
Nawiązując zaś do wypowiedzi z ostatnich Nieszporów Ludźmierskich, że Gaździna Podhala to Matka ludzi wolnych, ks. Mateusz przywołał fragment Małego Księcia: Jeśli coś kochasz, puść to wolno.
Kiedy do ciebie wróci jest twoje. Jeśli nie, nigdy twoje nie było.
Takiej prawdziwej wolności
w sercu, wolności od rzeczy i od ludzi życzył młodym ks. Mateusz. Niech MBL - kończył - prowadzi Was i umacnia na drodze, którą idziecie. Niech Ona będzie bezpieczną przystanią na wzburzonym nieraz morzu Waszego życia.