Wielka Noc w roku 2024

Przy zapalonym ognisku wiatr z Sahary tak wiał, że kapłani ustawili się od południa, żeby nie spłonęły ornaty. To była rzeczywiście Wielka Noc, gdyż rozpoczęła się o 21.00, a zakończyła po przestawieniu zegarków o 1.00. Ale była tez niezwykła, niezwykle piękna. Mimo późnej pory - mnóstwo ministrantów, lektorów, schola młodzieżowa, chór, sztandary strażackie, orkiestra. A jak wchodziliśmy na procesję rezurekcyjną do MOR, to pierwsi już wychodzili, a ostatni dopiero wchodzili do ogrodu. Exultet szybko i sprawnie wyśpiewał ks. Adam, a ks. Piotr w homilii pytał: co takiego wyjątkowego jest tej nocy? Na co czekamy? Po co tu dzisiaj przyszliśmy? Bo wiemy, pamiętamy, że Pan przyszedł aby wyprowadzić Naród Wybrany  z Ziemi Egipskiej. I dzisiaj Pan rzuca ziarno, swoje Słowo: w Wieczerniku, na Krzyżu, nieme słowo w swoim grobie.  Jak ono kiełkuje w moim sercu? Liturgia ukazuje Obecność Żywego Boga pośród nas Płomień Słowa rozświetlił tę świątynię swoim blaskiem. A potem Exsultet - wielkie Paschalne orędzie - jedynie tej nocy. Wywyższył Pan człowieka ponad Aniołów. Liturgia prowadzi nas do Wolności z niewoli grzechy, z niewoli różnych nałogów.

Jezus ŻYJE, Zmartwychwstał  dla każdego z nas. Obdarzył nas swoim Miłosierdziem, Wiecznością. Pozwólmy i my działać Bogu w nas i przez nas. Chciejmy oddać Chrystusowi nasze serce, nasze ręce, nasze oczy, aby nasze życie było przepełnione Obecnością Żywego  i Prawdziwego Boga. Alleluja !!!